Woda to życie. U dorosłego człowieka może stanowić nawet 70 % całkowitej masy ciała, a u dzieci jeszcze więcej. Dzięki wodzie przyswajamy pożywienie, trawimy oraz wydalamy z organizmu toksyny i inne zbędne elementy. W zależności od trybu życia powinniśmy jej pić nawet ponad 3 litry dziennie. W tym tekście zajmiemy się ilością wody, jaką powinna spożywać osoba prowadząca aktywny tryb życia – przyjrzymy się potrzebom osób trenujących dyscypliny związane z wzmożonym wysiłkiem fizycznym oraz takim, których treningi są mniej wyczerpujące lecz równie intensywne.
Suplementy
Każdy, kto na poważnie bierze się za uprawianie sportu spotyka się z substancjami zawartymi w tytule. Dlaczego suplementy są tak ważne w trakcie regularnych treningów? Po pierwsze dlatego, że w trakcie wzmożonego wysiłku fizycznego tracimy dużo wody, a wraz z nią wydalamy z organizmu niezbędne witaminy oraz mikro i makroelementy. Dlatego w czasie uprawiania sportu oprócz regularnego nawadniania powinniśmy także uzupełnić dietę o suplementy. W zależności od rodzaju dyscypliny może to być białko serwatkowe, magnez, chlorek potasu lub kwasy z grup Omega-3 i Omega-6. Właściwy dobór podpowie nam lekarz lub trener personalny. Warto też zasięgnąć opinii kolegów regularnie ćwiczących na siłowni, choć w ich przypadku najczęściej będzie to chlorek potasu, keratyna i białko – niezbyt przydatne składniki dla osób uprawiających amatorsko biegi.
Dieta
Bez względu na to, czy dopiero zaczynamy przygodę ze sportem, czy ćwiczymy już jakiś czas nie powinniśmy zapominać o odpowiednio zbilansowanej diecie. Jednym z jej elementów jest oczywiście picie odpowiedniej ilości płynów, a najlepiej dobrej gatunkowo wody mineralnej, która pomoże uzupełnić niezbędne minerały oraz mikroelementy. Jeśli nasz wysiłek fizyczny nie charakteryzuje się intensywnym wysiłkiem fizycznym powinniśmy dokładnie czytać etykiety wód mineralnych. O ile w przypadku kulturystów większe ilości np. chlorku potasu czy kreatyny są jak najbardziej wskazane, tak w przypadku osób uczęszczających do klubów fitness mogą wywołać negatywne skutki. Podobnie rzecz ma się z minerałami – ich duża ilość, której nie wydalimy w naturalnym procesie pocenia może doprowadzić w najgorszym przypadku do kamicy nerkowej lub innych groźnych dolegliwości.
Czytamy etykiety
Zdrowy tryb życia, to również świadome zakupy spożywcze i wnikliwe czytanie etykiet na produktach. Szerokim łukiem omijajmy konserwanty, ale wpierw zapoznajmy się z ich oznaczeniami. Wykorzystywany w przemyśle wędliniarskim pod symbolem E508 chlorek potasu jest nieszkodliwy w niewielkich ilościach w przeciwieństwie do podobnego w oznaczeniu E211, czyli benzoesanu sodu. Choć producenci żywności twierdzą, że histeria na punkcie konserwantów jest sztucznie rozdmuchana wystarczy spróbować wędliny z niewielkimi ilościami wspominanego już chlorku sodu, który używany jest w przypadku produktów nie zawierających soli, a wędliny z 2 miesięczną datą ważności, gdzie obok chlorku sodu znajdziemy azotan potasu i sorbinian potasu. Tak niestety wygląda współczesne żywienie, gdzie nawet wodę źródło życia przed wypiciem powinniśmy sprawdzić 2 lub 3 razy.